pszczoły wracają do lasu
Do wytworzenia 1 kg miodu, pszczoły muszą odwiedzić nawet kilka milionów kwiatów. Jedna pszczoła produkuje w ciągu całego swojego życia jedną płaską łyżeczkę miodu. Prędkość lotu pszczoły to ok. 30 km/h, a jednego dnia wszystkie robotnice w rodzinie pszczelej wykonują łącznie ponad 150 tys. lotów.
Leśnicy realizowali projekt „Pszczoły wracają do lasu”. W ramach projektu tworzą kłody bartne, sadzą krzewy i drzewa pożytkowe, a także w wielu miejscach są wysiewane łąki. Doceniając znaczenie pszczół, leśnicy starają się wspierać te owady.
Leśni zapylacze [FILM PRZYRODNICZY] 21.05.2022. Prawie 80% gatunków roślin lądowych do przetrwania i rozmnażania potrzebuje pszczół. Blisko 90% wszystkich roślin kwiatowych do wydania nasion potrzebuje udziału zapylaczy. Po raz pierwszy Dzień Pszczół był obchodzony w 2018 r. Został ustanowiony przez ONZ, mając na celu zwrócenie
„Zdrowa żywność z polskich lasów – pszczoły wracają do lasu”, który ma na celu szeroko pojętą ochronę pszczół. Najnowsze aktualności Najnowsze aktualności POSADŹ DRZEWO Z PREZYDENTEM RP I LEŚNIKAMI
Echa Leśne 2/2022. June 21, 2022. „Echa Leśne” to bezpłatny kwartalnik, magazyn przyjaciół lasu. Ukazuje się od 1924 roku. Pismo jest skierowane do wszystkich osób odwiedzających Lasy
Site De Rencontre Gratuit Indre Et Loire. 12:00 2 WH/Nadleśnictwo Choczewo Kłody bartne, krzewy i drzewa miododajne pojawiają się w lasach. Wszystko to w ramach akcji Pszczoły wracają do lasu. W inicjatywie udział biorą także leśnicy z Choczewa. — W ramach tego projektu w Nadleśnictwie Choczewo w dwóch leśnictwach powieszono wcześniej przygotowane kłody bartne. Miejsca ich wywieszenia zostały starannie przemyślane, są to urokliwe lokalizacje położone w głębi lasu, gdzie występowanie pszczół hodowlanych (tych z pasiek) jest znikome. Dzięki temu pszczoły w naszych barciach mają dostęp do nieograniczonego źródła pożytku, ale co bardziej istotne maja ograniczony kontakt z pszczołami z pasiek, które w niektórych przypadkach mogą być wektorem chorobowym warrozy - informuje Nadleśnictwo Chczewo. Jak podkreśla nadleśnictwo, wśród leśników są pasjonaci pszczelarstwa, którzy mają własne pasieki. Pierwsze pszczoły już zadomowiły się w choczewskich lasach. Barć została wywieszona w miejscu na skraju śródleśnej łąki, która znajduje się sąsiedztwie pradoliny rzeki Redy, w obszarze objętym siecią Natura 2000. — Wszystko to sprawia, że pszczoły mają tam doskonałą bazę pokarmową, ponieważ łąki w dolinie mogą być koszone dopiero po 15 sierpnia, przez co występujące tam kwiaty mogą długo dostarczać cennego pyłku i nektaru niezbędnego do przygotowania się pszczół na długi okres zimy - dodają leśnicy. Natomiast wcześniej w lasach zasadzono drzewa miododajne i pyłkodajne.
Malgorzata Szlachetka Byłam pod wrażeniem jednego zdania, które usłyszałam: „tutaj nie chodzi o miód, ale oto, żeby pszczoły się roiły“ - mówi zwolenniczka bartnictwa rodem z XXI w. Bo dzikie pszczoły pracują na własny rachunek. Latem często prowadzę lekcje dla dzieci. Zaczynam opowieść od tego, że pszczoły kiedyś nie mieszkały w ulach, ale w lasach. Aż człowiek zauważył, że tam w górze coś się dzieje. Może podpatrzył niedźwiedzia wspinającego się po pniu, a potem zrobił to samo? Włożył rękę do dziupli i pewnie pszczoły go pożądliły, ale przekonał się też, że na palcach zostało mu coś lepkiego i smacznego - mówi dr Beata Panasiuk z Zakładu Pszczelnictwa w puławskim Instytucie Ogrodnictwa. Żeby dostać się do miodu, bartnik, za każdym razem ryzykując upadkiem, wchodził na drzewo. Nieodłącznym elementem jego pracy były też wędrówki w poszukiwaniu kolejnych rojów leśnych pszczół. W dalszej częci artykułu: - jak zaczęła się historia pszczelarstwa - czy w Polsce odrodzą się tradycje bartnicze - czy pszczoły wrócą do lasów Pozostało jeszcze 92% chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp. Zaloguj się Zaloguj się, by czytać artykuł w całości Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
18 maja 2020 16:21/w Informacje, Polska Radio MaryjaRegionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Gdańsku informuje, że 19 maja 2020 r. na terenie Nadleśnictwa Lębork w leśnictwie Janowice, w pobliżu rezerwatu Łebskie Bagno (dojazd ze wsi Niebędzino) o godzinie odbędzie się wieszanie kłód bartnych. Leśnicy Nadleśnictwa Lębork z okazji zbliżającego się Światowego Dnia Pszczół (20 maja) przygotowali dla tych pożytecznych owadów nie lada niespodziankę. Gotowe do zasiedlenia kłody bartne zawisną w wybranych lokalizacjach na terenie całego nadleśnictwa. Wywieszone kłody, a także ich późniejsi lokatorzy będą pod stałym monitoringiem leśników. Polepszenie bazy bytowania zapylaczy w lesie ma na celu zwiększenie ich populacji oraz korzystnego oddziaływania pszczół na ekosystemy leśne. W tym roku Nadleśnictwo planuje wywiesić 10 kłód bartnych. Wszystkie barcie wykonane są z drewna sosnowego przy pomocy tradycyjnych narzędzi jakie używane były przez bartników do XIX wieku. Dzięki zastosowanej technice kłody bartne w pełni oddają warunki, w jakich naturalnie bytuje pszczoła w lesie. Działania podejmowane przez lęborskich leśników wpisują się w założenia ogólnopolskiego projektu „Pszczoły wracają do lasu”, realizowanego przez Lasy Państwowe już od kilku lat. Wspomniany na początku Światowy Dzień Pszczół ustanowiony przez ONZ, to inicjatywa Słowenii, która nie tylko chciała podkreślić znaczenie pszczół dla pozyskiwania żywności, ale także zwracała uwagę na stosowanie pestycydów w rolnictwie, które zabiją te pożyteczne owady. [czytaj więcej] RDLP w Gdańsku/
Wielka praca małych pszczół - 1/3 żywności na całym świecie zawdzięczamy tym pracowitym owadom, które zagrożone są wyginięciem. Lasy Państwowe wdrożyły projekt pn. „Pszczoły wracają do lasu”, aby je chronić. Więcej na temat tej inicjatywy opowiedział Edward Siarka, wiceminister Klimatu i Środowiska. Po stronie pszczół Świat bez pszczół nie istnieje - tak wiele zawdzięczamy tym maleńkim owadom. To pracowici i bardzo potrzebni mieszkańcy naszej planety. Są one jednak zagrożone wyginięciem na skutek działalności człowieka. Proces wymierania tych owadów przybrał na sile, dlatego nasi mali sprzymierzeńcy są w niebezpieczeństwie. Bez pszczół przeżyjemy jedynie kilka lat, dlatego my również jesteśmy zagrożeni. Z myślą o ochronie naszych przyjaciół, leśnicy objęli je szczególną ochroną. Projekt Lasów Państwowych pn. „Pszczoły wracają do lasu” to inicjatywa na rzecz tych pożytecznych owadów. Las - naturalny dom pszczół Lasy roiły się kiedyś od pszczół. Były ich naturalnym domem, jednak człowiek „udomowił” te owady. Pszczoły miodne dostarczały ludziom nie tylko miód, ale i również propolis, pyłek, mleczko pszczele, kit i jad pszczeli. Myśląc o pozyskiwaniu miodu przez człowieka, nasuwa nam się pszczelarstwo. Jednak to bartnictwo było pierwotną formą gospodarki pszczelarskiej. Początkiem współczesnego pszczelarstwa było bartnictwo, które polegało na hodowli pszczół, ale nie w ulach, a tworzonych w drzewach dziuplach, czyli barciach. Przez wiele wieków polscy bartnicy zaopatrywali Europę Zachodnią w miód i inne produkty pszczele, dlatego Polska określana była jako kraj miodem płynący. Pszczelarstwo, które wyewoluowało z bartnictwa, swój początek datuje na XIX wiek. Wtedy właśnie pszczoły zaczęto wyprowadzać z lasów i zasiedlać w pobliżu ludzkich domostw. „Pszczoły wracają do lasu” Od lat tymi owadami opiekują się polscy leśnicy. Pod hasłem „Pszczoły wracają do lasu” Lasy Państwowe prowadzą liczne działania na rzecz tych zapylaczy. Dzięki tej inicjatywie bartnictwo wraca do polskich lasów. Barci nadal jest jednak niewiele - w całym kraju jest ich ponad 1000 i nie wszystkie zostały przez pszczoły zasiedlone. Jednak dla pomysłodawców projektu nie jest to jedyny cel. Inicjatywa zrodziła się z myślą o przywróceniu wielu gatunków pszczół i innych zapylaczy środowiskom leśnym, a to z kolei wpłynie na obfitsze plonowanie roślin, zwiększenie bazy pokarmowej innych zwierząt i w rezultacie także na większą stabilność ekosystemów leśnych. Edward Siarka - polityk i wielki pasjonat pszczół Wiceminister Klimatu i Środowiska, Edward Siarka od lat zajmuje się pszczelarstwem, które pomaga mu odpocząć od codziennego zgiełku. Skąd wzięła się fascynacja światem pszczół? Czy miód wrzosowy ze świeżym, zielonym ogórkiem to dobre połączenie? Jakie rady dla początkujących bartników ma polityk pochodzący z Podsarnia, w gminie Raba Wyżna? Czy w projekcie „Pszczoły wracają do lasu” może pomóc każdy? Zapraszamy do przeczytania rozmowy z Edwardem Siarką. Aneta Opyd: Jak rozpoczęła się Pana przygoda z pszczelarstwem? Od kiedy odkrył Pan w sobie zamiłowanie do pszczelarstwa? Edward Siarka: Moja przygoda z pszczelarstwem to przykład wielkiego zachłyśnięcia się światem owadów, który nas otacza, a który słabo znamy. Owady zapylające pełnią bardzo ważną rolę w przyrodzie, dzięki nim możemy się cieszyć wieloma kwiatami i dorodnymi owocami w sadach. Ponad 80% roślin, aby wydać owoce, musi być zapylona przez owady. Gdy urządzamy swoje ogrody pamiętajmy, by oprócz pięknego trawnika w ogrodzie były rośliny miododajne. W ten sposób zadbamy o ich dobrostan i zdrowie. Każdy, kto wejdzie w świat pszczół stanie się częścią ich świata. Usłyszy dźwięki, których nie słyszał, zobaczy kolory, których nie widział, pozna zapachy, których dotąd nie znał. Pszczelarz musi się nauczyć patrzeć na świat oczami pszczoły. W moim przypadku świat pszczół stał mi się bliski dzięki teściowi i przyjaciołom z Raby Wyżnej. Pierwszego ula wraz z rodziną pszczelą podarował mi śp. Jan Kuczaj w 1992 roku, który zasiadał ze mną w Radzie Gminy Raba Wyżna. AO: Czy może Pan pokrótce wytłumaczyć, jaka jest różnica w utrzymaniu uli a barci? ES: Bartnictwo to forma pszczelarstwa leśnego i polega na utrzymywaniu pszczół w barci, czyli w wydrążonej w kłodzie drzewa dziupli. W takiej barci pszczoły były wysoko nad ziemią, a bartnik wchodził na drzewo przy pomocy sznurów. Dziś wiemy, że tak prowadzone naturalnie pszczoły dostarczały dużo więcej miodu. Ponieważ praca bartnika wymagała sprawności, zmieniało się też rolnictwo i gospodarka leśna, toteż w XIX wieku pszczelarze zbudowali pierwsze ule i skonstruowali ramki pszczele. Utrzymanie rodzin pszczelich w ulach jest dużo łatwiejsze i pozwala je przewozić na pożytki. Barcie raczej takiej możliwości nie dają. AO: Jak wiemy, pszczoły odgrywają kluczową rolę w przyrodzie. A jak ważne są dla leśnictwa? ES: Las był zawsze naturalnym środowiskiem dla pszczół i źródłem bogactwa nektaru, jak i potrzebnego do rozwoju rodziny pszczelej pyłku. Obecność pszczół wpływa znacząco na całe ekosystemy leśne. Dzięki pracy pszczół, które zapylają kwiaty i zioła, w lesie utrzymuje się bioróżnorodność, co z kolei podnosi biologiczną odporność drzewostanów. Gdy saadzimy młody las pamiętajmy, by posadzić również drzewa biocenotyczne, pojedyncze lipy czy drzewa owocowe. AO: Jak zacząć własną przygodę z bartnictwem? ES: Przygodę z bartnictwem rozpoczynają prawdziwi pasjonaci pszczelarstwa. Obecnie leśnicy prowadzą działania, by odbudować bartnictwo. Realizowany jest program „Pszczoły wracają do lasu”. Tworzone są tzw. kępy ekologiczne, czyli miejsca, gdzie pozostawia się drzewa z wydrążonymi barciami do naturalnego ich rozkładu, aby pszczoły miały spokojne warunki rozwoju. Na terenach leśnych ustawiane są też przez leśników tradycyjne ule. AO: Co mógłby Pan doradzić osobom początkującym, które chciałyby zająć się bartnictwem? ES: Każdy, kto chciałby zająć się bartnictwem, powinien według mnie najpierw poznać życie pszczół i prowadzić pasiekę. Początkującemu bartnikowi proponuję nabyć gruby pień spróchniałej wewnątrz lipy i wydrążyć w niej dziuplę z otworem wlotowym dla pszczół. Wiosną można do tak przygotowanej barci wprowadzić rodzinę pszczelą. AO: Czy każdy z nas może przyczynić się do projektu ”Pszczoły wracają do lasu”? ES: Każdy z nas może przyczynić się do realizacji projektów pszczelarskich. Możemy udostępnić miejsce na ustawienie uli z rodzinami pszczelimi. Byłem w tym roku pod wrażeniem ilości pszczół w Bornem Sulinowo, przywiezionych na wrzosowisko. Miód wrzosowy ze świeżym, zielonym ogórkiem to coś fantastycznego smakowo. Proszę spróbować. Jednak najlepsze działanie, jakie może każdy z nas wykonać wiosną, to posadzenie rośliny miododajnej w ogrodzie. AO: No właśnie, a co z miodem: jaki jest, czym różni się od tego pozyskiwanego ze zwykłych uli? ES: Miód, prawdziwy miód, może nam dostarczać wyjątkowych doznań smakowych i estetycznych. Każdego roku jest on innego koloru i smaku, jeśli pochodzi z naturalnych pożytków. Ten leśny ma zapach lasu, posiada ukrytą energię, wzmacnia nie tylko ciało, ale i ducha. Pozwala nam przetrwać trudny czas zimowy. Miód leśny to prawdziwa magia. AO: Dziękuję za Dziękuję również. Aneta Opyd / Podhale Region
Było wszystko na temat tych pożytecznych owadów, a także o faktach i mitach miejskiego pszczelarstwa oraz o ulach na dachu Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych. W Jedlni, słynącej niegdyś z bartniczych tradycji, odbyła się dwudniowa konferencja dotycząca działania "Pszczoły wracają do lasu" w ramach projektu rozwojowego Lasów Państwowych "Zdrowa Żywność z Polskich Lasów". - Na konferencję do Leśnego Ośrodka Edukacyjnego na teren Nadleśnictwa Radom zjechało ponad 250 osób, w tym naukowcy, pszczelarze, bartnicy i leśnicy - pasjonaci pszczelarstwa i bartnictwa, a także osoby z instytucji i organizacji, które będą odgrywały rolę przy realizacji projektu. Konferencja odbyła się pod patronatem honorowym dyrektora generalnego Lasów Państwowych dr. inż. Konrada Tomaszewskiego. Została zorganizowana przez Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Radomiu przy wsparciu Nadleśnictw Radom, Kozienice i Zwoleń oraz Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych i Centrum Informacyjnego Lasów Państwowych - poinformowała Edyta Nowicka, kierownik Zespołu ds. Promocji i Mediów Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu. Obecni wysłuchali wielu ciekawych konferencji, podczas pierwszej sesji referatowej dr. inż. Krzysztofa Lysika z Nadleśnictwa Koszęcin "Pszczelarstwo dzisiaj" przedstawione zostały szczegóły projektu rozwojowego oraz zagadnienia związane z pszczelarstwem z punktu widzenia nauki. Dr hab. Bożena Denisow z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie opowiedziała o bazie pożytkowej pszczół, a dr hab. Zbigniew Kołtowski, prof. Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach - o kolekcji roślin miododajnych i znaczeniu roślin pożytkowych w gospodarce pasiecznej. O wybranych elementach gospodarki leśnej i łąkowo-rolnej w kształtowaniu różnorodności biologicznej opowiedział Tomasz Krawczyk, naczelnik Wydziału Gospodarowania Ekosystemami RDLP w Radomiu. Dwa wystąpienia dotyczyły pszczelarstwa miejskiego. Uczestnicy obejrzeli film Kamila Baja z Pszczelarium o faktach i mitach miejskiego pszczelarstwa, a o ulach na dachu Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych przy ul. Grójeckiej w Warszawie i bardzo pozytywnych wynikach analizy biochemicznej miodu opowiedział Piotr Smiatacz, dyrektor Zakładu Informatyki Lasów Państwowych, który tą pasieką się zajmuje. Krystyna Piotrowska /Foto Gość Konferencja odbyła się w Leśnym Ośrodku Edukacyjnym na terenie Nadleśnictwa Radom w Jedlni «« | « | 1 | 2 | » | »»
pszczoły wracają do lasu